Z Panią Agnieszką Sową, wychowawczynią klasy Ia rozmawiamy o pracy z 6-latkami, nowej metodzie nauczania matematyki i o tym, co lubi robić w wolnym czasie.
Karolina Mazela: Wiem, że stosuje Pani nową metodę nauczania matematyki o nazwie „Piktogramy”. Czy mogłaby Pani coś nam o tym opowiedzieć?
Pani Agnieszka Sowa:
Jest to metoda nauczania matematyki i rozwijania umiejętności posługiwania się
językiem symbolicznym poprzez działanie
na piktogramach, czyli różnych obrazkach. Można z nimi robić wiele ciekawych
rzeczy – układać zadania matematyczne, tworzyć logiczne ciągi obrazkowe,
budować gry planszowe, układać historyjki obrazkowe albo układać opowiadania do
obrazków.
K.M.: Jak pracuje się Pani z 6 –
latkami?
A.S.:
Jest to dla mnie bardzo ciekawe doświadczenie. Zabawne jest czasami to, jak
takie małe dzieci dziwią się całemu światu, są ciekawe wszystkiego, zadają
wiele pytań, ale też posiadają dużą wiedzę o świecie, którą niejednokrotnie
mnie zaskakują! Ja też przy nich uczę się cierpliwości, zrozumienia. Jest to
ogromny przeskok po pracy z klasą trzecią.
K.M.: W tym roku szkolnym dołączył
do Pani klasy chłopiec z Bułgarii. Czy radzi sobie z materiałem? Czy umie
już komunikować się w języku polskim? Może nam Pani coś o nim więcej
opowiedzieć?
A.S.:
Andrey dołączył do naszej klasy w połowie września. Bardzo się bałam, że nie
będzie potrafił się odnaleźć w realiach naszej polskiej szkoły. Obawiałam się
także, jak będzie wyglądała nasza komunikacja. Jednak miłe zaskoczenie – Andy
bardzo wiele rozumiał, na początku posługiwaliśmy się językiem migowym, mówiłam
do niego po polsku i zarazem pokazywałam. Po miesiącu moja pantomima została
ograniczona, a Andy rozumiał wszystko, co ja albo jego koledzy mówiliśmy do niego.
Wbrew pozorom język bułgarski jest podobny do polskiego. Wiele słów ma takie samo
znaczenie. Większy problem ma z mówieniem, ale bardzo się stara przekazać
wszystko, o czym myśli. Z łatwością można go zrozumieć. Andrey ładnie czyta po
polsku, liczy na matematyce. Ma tylko problem ze zrozumieniem przeczytanego
tekstu, bo wiele słów jest jeszcze niejasnych. On
jest bardzo otwarty, ciągnie do dzieci i chętnie się z nimi bawi, a wiadomo, że
najlepiej się uczy w zabawie J
K.M.: Czym się Pani interesuje w
życiu prywatnym?
A.S.:
Lubię dobre filmy, książki, ale także sport – bieganie, zumbę.
K.M.: Jakie jest Pani największe
życzenie?
A.S.:
Mieć dużo czasu, który mogłabym poświęcić rodzinie i moim zainteresowaniom.
Natomiast zawodowo, chciałabym się czuć spełniona i szczęśliwa i przekazywać
moje szczęście uczniom.
K.M.: Dziękuję za rozmowę!
K.M.: Dziękuję za rozmowę!
Pani Agnieszka Sowa, pierwsza od prawej na zdjęciu Grona Pedagogicznego SP nr 109 / Fot. Agnieszka Leonardi |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz